sobota, 27 września 2014

Okładka dla...


Okładka na split dwóch death metalowych kapel. W tej chwili nie mogę ujawniać nazw zespołów, ale w odpowiednim czasie zamieszczę finalną wersję okładki z logówkami kapel.

wtorek, 9 września 2014

Keeper Of The Nine Statements

Rysunek cyfrowy, praca własna. Będą z tego koszulki najprawdopodobniej. Praca powstała szybko i bardzo spontanicznie. Czasami improwizowanie wydaje się być najlepszym rozwiązaniem... 

Pomysł na tytuł podsunął mi Domel z zespołu Major Kong (dzięki!). Pierwotnie praca tytułu nie miała (przyznaję, że nie jestem najlepszy w tytułowaniu własnych prac).

wtorek, 26 sierpnia 2014

Untitled

Rysunek cyfrowy, 40x40 cm.

Blog znowu rozjaśnił automatycznie kolory. Nie mam pojęcia co się z tym dzieje. 
Właściwą jakość można obejrzeć tutaj: https://www.behance.net/gallery/19314611/Untitled?share=1

poniedziałek, 30 czerwca 2014

First Witch


The Mind is Endless

"The mind is endless. You put me in a dark solitary cell and to you that's the end, to me it's the beginning, it's the universe in there, there's a world in there, and I'm free." Charles Manson.


Digital painting.

Untitled


Digital painting. Kolory tutaj są przekłamane, jaskrawe, "prześwietlone" - nie mam pojęcia skąd to się bierze, ten problem występuje tylko tu na blogu. Żeby zobaczyć tę pracę w normalnym stanie zapraszam pod ten link: https://www.behance.net/gallery/16573859/Untitled
Blogger po prostu ześwirował i nie mam zielonego pojęcia o co chodzi i jak to naprawić.

czwartek, 9 stycznia 2014

Okładka Virgin Snatch "We Serve No One"


Kolejny projekt dla Virgin Snatch. Tym razem okładka na ich najnowszy album "We Serve No One". Praca nie należała do najłatwiejszych, a koncepcja i wygląd poszczególnych elementów często ulegał zmianom. W każdym razie oto finałowa okładka płyty, której premiera zapowiadana jest na marzec pod skrzydłami Mystic Production.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Minetaur - projekt na ciuchy



Najnowszy projekt dla zespołu Minetaur. Są dwie wersje - na ciemne i jasne tło. Projekt jest w całości wektorowy. Z tego miejsca pozdrawiam chłopaków i dziewczynę z Minetaur, bardzo fajna i luźna współpraca, podczas której jednym z ważniejszych problemów był rozmiar miseczki głównej bohaterki. Mam nadzieję (a nawet wiem), że to nie ostatnia rzecz, jaką zrobiłem dla Minetaur. Zespołu można posłuchać tutaj: http://minetaur.bandcamp.com/, a lajkować ich można tu: https://www.facebook.com/Minetaurband?fref=ts

wtorek, 29 października 2013

Bez tytułu. Rysunek cyfrowy. 50x60 cm.

Bez tytułu. Rysunek cyfrowy. 50x60 cm.
------------------------------------------
Wreszcie znalazłem czas na chwilę oddechu i powrót do dawnych i zakurzonych tematów. To też powrót do moich starych technik... tak jakby. Ta praca jest rysowana cyfrowo, jednak pracowałem tak, jak ołówkiem, piórkiem czy rapidografem. Za tradycyjne narzędzia też niedługo sięgnę ponownie - przerwę w technikach tradycyjnych miałem długą i czas to zmienić. Jak tylko ogarnę sobie przestrzeń do pracy zacznę znowu brudzić sobie łapska. No a tego rodzaju rysunków (bez względu na to czy cyfrowych, czy "ołówkowo-tuszowych") będzie więcej.

sobota, 26 października 2013

Spirit


Na gruzach Vagitarians powstał zespół Spirit. Chłopaki zwrócili się do mnie z prośbą o przygotowanie logo Spirit oraz ilustracji na okładkę ich debiutanckiej epki. Omówiliśmy koncept i zabrałem się do roboty. Ze względu na specyficzną kompozycję postanowiliśmy, że okładka będzie składana na 6 części. Jednym z istotnych warunków były kolory - miały być intensywnie nasycone. 
Jednocześnie pomimo wcześniej ustalonej koncepcji, to ta ilustracja powstała na dużym freestyle'u, najwięcej improwizacji było przy samym demonie. ostatecznie wyszła z tego ilustracja, z której jestem cholernie dumny. 

A więcej o Spirit znajdziecie póki co tutaj: https://www.facebook.com/spirit.is.free?fref=ts 

niedziela, 6 października 2013

Lobo

Praca w ramach małej odskoczni od codzienności i twórczości "bardziej poważnej". 

W dzieciństwie ciężko było wyobrazić sobie życie bez komiksów, które ubarwiały świat i infekowały wyobraźnię. Uwielbiałem wiele postaci, a te najbardziej ulubione rysowałem na okrągło. To była zawsze masa zabawy. Lobo był zdecydowanie moim numerem jeden. Postanowiłem przypomnieć sobie trochę tamte czasy, wrócić na chwilę do dzieciństwa w ramach kompletnego odmóżdżenia. Nawet nie sądziłem jak dobrze zrobi mi taki reset. Myślę, że będę to robił częściej. 




Tak więc - oto mój hołd dla ulubionej postaci komiksowej i dla Simona Bisleya - bo to jego Lobo jest prawdziwym Lobo. To także (a może nawet przede wszystkim) hołd dawnym czasom, dzieciństwu. Bo mogę i chcę.