czwartek, 4 lipca 2013

Zanim zlecisz - słów kilka o wymaganiach. Tekst dla wszystkich potencjalnych klientów.






  
Ze względu na to, że bardzo często przy zleceniach już na wstępie dochodzi do nieporozumień, co skutkuje utratą masy cennego czasu, który przeznacza się na tłumaczenie, wyjaśnianie itp., postanowiłem przygotować ten mały poradnik. Liczę, że przysłuży się on zarówno wszystkim zainteresowanym, przyszłym klientom, jak i w szczególności mi samemu. Motto dzisiejszego programu: szanujmy swój czas.



Najpierw mała wyliczanka. Zanim zlecisz, odhacz sobie następujące punkty:



1. Jeśli nie znasz moich prac, to proszę zapoznaj się z nimi dokładnie. Zwróć uwagę na ich charakter i klimat, w jakim się obracają.  



2.  Zastanów się dokładnie nad tym, czego ode mnie chcesz. Przekaż mi wszystko, co możesz mi przekazać na temat swojego pomysłu.



3. Zastanów się, przelicz, ustal ile maksymalnie jesteś gotowy zapłacić za zlecenie. Nikt nie zna lepiej twojego budżetu, niż ty sam.



4. Deadline. Nie robię nic na wczoraj, ani też na jutro.



5. Jeśli mówimy o rzeczach drukowanych (a takie są najczęściej), to najlepiej dogadaj sobie drukarnię jeszcze przed zleceniem mi pracy. I proszę ustal sobie z drukarnią wszystko (co i jak będzie drukowane), a następnie przekaż mi specyfikacje lub ewentualnie kontakt do drukarni.




To teraz wyjaśnię po kolei o co w tym wszystkim chodzi, punkt po punkcie.



1. Jeśli nie znasz moich prac, to proszę zapoznaj się z nimi dokładnie. Zwróć uwagę na ich charakter i klimat, w jakim się obracają.  



Często trafiają się sytuacje, że klient przychodzi do mnie i rzuca bez zastanowienia "fajnie, jeśli zrobisz mi to w stylu, jak np. prace artysty XYZ". Przepraszam, ale jeśli oczekujesz czegoś w stylu artysty XYZ, to... idź z tym zleceniem do artysty XYZ. Jeśli jednak przychodzisz do mnie, to możesz oczekiwać jedynie tego, że zrobię ci to w moim stylu. Ważna rzecz - jak zobaczysz moje prace to zrozumiesz, że mój styl techniczny jest bardzo szeroki i zróżnicowany (co powinno cieszyć, nie wiem, nie znam się). Dlatego też nie lubię za bardzo określenia "styl", bo jest strasznie ograniczające. Szybko spieszę z wyjaśnieniem - chodzi tu bardziej o kwestię techniki wykonania, a nie tematyki/klimatu. Choć moje prace są często bardzo zbliżone klimatycznie i tematycznie (bez względu na technikę/metodę), to jednak zawsze jestem otwarty na nowe, ciekawe rzeczy. Słowo klucz: "ciekawe". Pejzaż ze strumyczkiem i drzewkami nie jest dla mnie niczym ciekawym. Jeśli jednak pomysł jest interesujący, intrygujący, świeży - wchodzę w to. Pamiętaj tylko, by przed kontaktem ze mną być odpowiednio dobrze obytym z moimi pracami. Wtedy przynajmniej będziesz wiedział/wiedziała, czego mniej więcej możesz się spodziewać. Wiedz, że nie ma nic gorszego, niż nieświadomy klient.



Podsumowując punkt pierwszy: ja nie robię nic w "jakimś tam czyimś" stylu. Proszę też nie podsyłać mi przykładowych prac innych artystów z prośbami, abym "zrobił coś takiego/podobnego". Mowa tu szczególnie o technice.



Praktyczny przykład: nie oczekuj ode mnie, że zrobię Ci foto-realistyczną grafikę na okładkę/koszulkę/plakat, ponieważ ja takich rzeczy nie robię. Zwyczajnie. Ja ilustruję kreską, nie fotomontażem. Zapisać, zapamiętać, przełknąć, popić. Rodzaj kreski też zapamiętać i przetrawić. Dziękuję.


2.  Zastanów się dokładnie nad tym, czego ode mnie chcesz. Przekaż mi wszystko, co możesz mi przekazać na temat swojego pomysłu.



Sprawa jest banalnie prosta. Nie chodzi mi o to, żeby mi powiedzieć "chcę plakat". Chodzi mi o pomysł. Nawet jeżeli nie masz wiele, albo prawie nic, to przydadzą mi się chociaż najmniejsze, najdrobniejsze wskazówki. Daj mi po prostu wszystko co masz, nawet krew i duszę, jeśli się tylko do czegoś przydadzą. Zastanów się setki razy zanim wypowiesz magiczne "daję ci wolną rękę". Dlaczego? Otóż dlatego, że ja poprzez sformułowanie "wolna ręka" rozumiem, że... mam wolną rękę. Przyjmuję wtedy, że dysponuję pełną swobodą w tematyce, technice, kolorystyce itp. Sam chyba rozumiesz jak absurdalna jest sytuacja, kiedy najpierw dostaję wolną rękę, a potem nagle padają słowa typu "no nie do końca o tym myślałem". Zatem powtórzę: jeśli o czymś myślisz, to mi to powiedz na samym początku. Oczywiście to nie jest tak, że nie uwzględniam zmian i poprawek, czy nawet niezadowolenia z pomysłu. Pod warunkiem jednak, że owe zmiany i poprawki wprowadzane są na etapie szkicu. Zdarzały się już sytuacje, że klient w połowie zatwierdzonego projektu nagle wpadał na nowy pomysł. Takie oświecenie najczęściej skutkuje tym, że wszystko trzeba zacząć od nowa, jeśli zmiany są zbyt drastyczne, ingerujące w kompozycję i całokształt projektu/ilustracji. Staram się raczej unikać klientów z tendencjami do objawień z kiepskim timingiem. Jeżeli jednak cierpisz na takową przypadłość, to bądź świadom, że może cię ona kosztować. Za stracony czas się też płaci.      




3. Zastanów się, przelicz, ustal ile maksymalnie jesteś gotowy zapłacić za zlecenie. Nikt nie zna lepiej twojego budżetu, niż ty sam.



W tym, co robię nie ma czegoś takiego jak cennik. To nie jest lodziarnia. Cena zawsze jest zależna od rodzaju zlecenia, stopnia skomplikowania, techniki itd. Cenę determinuje także deadline. Ale o deadlinie będzie potem. Nie ma też czegoś takiego jak stawka godzinowa, ponieważ czas bywa tutaj "zdradliwy" i nieadekwatny do skali wykonanej pracy. Ważne, by zdać sobie sprawę, że projekt projektowi nie jest równy. Czasami prosty technicznie projekt robi się dłużej, niż rzecz bardziej skomplikowaną i rozbudowaną. Niektóre techniki wymagają więcej pracy, inne mniej. Każdy projekt zaczyna się od etapu koncepcji, masy szkiców, co także zabiera czas i wlicza się w cenę. Nie mam zamiaru teraz szczegółowo rozpisywać się na temat tego, co, dlaczego i jak bierze się pod uwagę przy wycenie. Każde zlecenie wyceniane jest indywidualnie. Budżet klienta jest jednym z najważniejszych czynników. U mnie zasada jest taka: dostajesz tyle, za ile zapłacisz. Im więcej dajesz, tym więcej dostajesz. Nie oczekuj zatem, że zrobię ci rozbudowany projekt na koszulkę, jeśli w portfelu masz tylko na bułkę i piwo. Ta informacja jest mi o tyle przydatna, że ja znając twój maksymalny budżet jestem w stanie określić, czy da się za tę cenę zrobić to, co chcesz, czy też nie. Jeśli nie, to wtedy mówię co można za kwotę, jaką oferujesz zrobić.



Ważne: nie pracuję za piwo i inne "nagrody". Wiem, że to brzmi brzydko, ale liczy się tylko kasa. To, co robię, to moja pasja, ale także zawód. Staram się z tego żyć i nie robię tego "po godzinach", w przerwach między obiadem a kolacją. O ile dobrze wiem, to rachunków piwem nie opłacę. Wiadomo, artysta też człowiek i tak dalej...



4. Deadline. Nie robię nic na wczoraj, ani też na jutro.



Tego wyjaśniać chyba nie muszę. Zlecaj z wyprzedzeniem, termin ma bowiem znaczenie. Pamiętaj też, że nie jesteś jedynym moim klientem. Każde zlecenie ma swój termin, a co za tym idzie także swoją kolejność. Nie spodziewaj się zatem, że zrobię ci plakat na "za 2-5 dni" w momencie, kiedy mam na głowie kilka innych, wcześniej już zleconych projektów, których terminy się zbliżają. Nie spodziewaj się także tego nawet w przypadku, jeżeli akurat nie mam nic na głowie. Zapytać możesz, ba - może to być nawet fizycznie wykonalne, ale szczerze i dobrze ci radzę, dla dobra projektu, daj mi odpowiednio dużo czasu na robotę. Zwłaszcza, jeśli oczekujesz bardziej ambitnych i rozbudowanych ilustracji/projektów. Analogicznie do ceny - im więcej czasu mi dajesz, tym lepszy projekt dostaniesz. Przy okazji wspomnę o kontakcie - kiedy pracuję dla ciebie, staraj się być jak najczęściej dostępny do konsultacji. Przede wszystkim dbaj o to, by regularnie czytać i odpisywać na maile. To także ma wpływ na czas pracy.  



5. Jeśli mówimy o rzeczach drukowanych (a takie są najczęściej), to najlepiej dogadaj sobie drukarnię jeszcze przed zleceniem mi pracy. I proszę ustal sobie z drukarnią wszystko (co i jak będzie drukowane), a następnie przekaż mi specyfikacje lub ewentualnie kontakt do drukarni.



To jest ważne o tyle, żeby nie robić pracy w ciemno. Czasami bardzo ciężko jest przygotowywać pracę pod konkretne wymogi drukarni, jeśli projekt jest juz gotowy. Każda drukarnia ma swoje własne specyfikacje co do każdego rodzaju wydruku i o wiele lepiej jest, kiedy wszystkie te informacje mam jeszcze przed rozpoczęciem pracy. Dzięki temu omijamy wszelkie problemy i niedogodności, które moglibyśmy napotkać robiąc w ciemno. Nie musisz się na tym znać - wystarczy, że poprosisz swoją drukarnię o specyfikację pod konkretny wydruk lub udostępnisz mi kontakt do niej. Ja już będę wiedział co z tym robić. Wszystkie te techniczne sprawy muszą być na początku ustalone. 

Jeżeli jednak nie za bardzo wiesz co i jak z tymi drukarniami robić, masz jakiekolwiek problemy z ogarnięciem tematu, to ja oczywiście służę pomocą i konsultacją. 



To chyba tyle. Jeśli przyjdzie mi do głowy jeszcze coś, o czym mogłem teraz zapomnieć i co uznam za wystarczająco ważne, to na pewno uzupełnię tekst. W tej chwili wydaje mi się, że wszystko, co najważniejsze zdołałem tutaj zamieścić. Każdy klient, który dostosowuje się do powyższych wymogów, to złoty klient.



Kontaktować się ze mną można poprzez:


maciejkamuda@wp.pl

maciejkamuda@gmail.com



Oba maile sprawdzam codziennie po kilka razy, więc nic nie umknie mojej uwadze.



Dzięki za przeczytanie i liczę na owocną współpracę.



Maciek